Mikser wideo wyposażony został w dwieście pięćdziesiąt dziewięć szablonów przejść. Możemy je łączyć ze sobą, synchronizować z tempem lub urządzeniami zewnętrznymi. Dodatkowo urządzenie wyposażone jest w sto czterdzieści osiem efektów wizualnych (kompozycji).

Jeszcze kilka lat temu tego typu urządzenia wychodziły pod marką Edirol. Wielu z nas zapewne pamięta urządzenie Edirol V-4, które sporo wniosło do sztuki miksowania wideo na żywo, w dodatku zsynchronizowanego z muzyką, którą grał DJ. Na horyzoncie pojawił się następca wyposażony w zdobycze technologiczne XXI wieku – Roland V-4EX. Od czasu premiery Edirola V-4 minęło jedenaście lat. Technologia wideo od tamtego czasu bardzo się zmieniła, zarówno pod względem dostępności, jak i jakości. Nic więc dziwnego, że zasłużony Edirol został odświeżony. Tym razem urządzenie jest już firmowane marką Roland, podobnie jak interfejsy audio. Być może odświeżony to za mocne słowo, ale Edirol V-4 to faktycznie protoplasta testowanego miksera wideo. V-4EX ma jego najlepsze cechy – na szczęście nie pominięto ich w fazie projektowania. Dodano jednak elementy, bez których przydatność poprzednika w dzisiejszym świecie maleje. W moim odczuciu stworzenie Rolanda V-4EX to bardzo dobry ruch japońskiego producenta. Budowa i założenia konstruktorów Na łamach miesięcznika „Muzyka i Technologia” miałem przyjemność przedstawienia testów kilku urządzeń firmy Roland. W kwestii jakości wykonania nie można było im nic zarzucić – podobnie jest z opisywanym mikserem wideo. Roland V-4EX wykonany został solidnie, z dbałością o każdy szczegół, a elektronika zamknięta została w metalowej obudowie. Opisy poszczególnych sekcji i przycisków funkcyjnych są wyraźne oraz dobrze dobrane kolorystycznie do grafitowego wykończenia obudowy. Urządzenie jest niedużych rozmiarów, a mimo to każdy z elementów kontrolnych znajduje się w komfortowej odległości. Przyjrzyjmy się bliżej panelowi wierzchniemu obudowy. Górna część, w której znajduje się ekran dotykowy, została pochylona pod niewielkim kątem. Nachylenie to pozwala na komfortową pracę zarówno w pozycji siedzącej, jak i w przypadku stania nad urządzeniem. Pod ekranem miejsce znalazły podświetlane przyciski odpowiedzialne za ustawienia ekranu, a ściślej – na wybór sposobu miksowania źródła wideo. Przycisk transition odpowiedzialny jest za wybór przejścia włączanego przyciskami mix, wipe i efx znajdującymi się nad faderem wideo. Przycisk effects otwiera szybkie menu przeznaczone do wyboru efektu, który zostanie przypisany do przycisków A1–A4 oraz B1–B4 znajdujących się po bokach tłumika wideo. Opisy przycisków A i B odpowiadają pierwszemu bankowi pamięci. Dostępne efekty zostały przybliżone w dalszej części artykułu. Przycisk transformer związany jest natomiast z szarymi przyciskami o tej samej nazwie znajdującymi się w dolnej części panelu wierzchniego. Domyślnie ustawienie powoduje włączenie efektu odcięcia z chwilą naciśnięcia jednego z szarych przycisków transformer. Oczywiście możemy zmienić efekt przejścia przypisany do nich. Możliwe jest również przypisanie przycisków transformer do efektów wyzwalanych przez przyciski A1–A4 (lewy przycisk) i B1–B4 (przycisk prawy). Nie jest to oczywiście koniec możliwości wprowadzanych zmian. Możliwe jest automatyczne przejście z różnymi prędkościami i kierunkiem przesuwania się obrazu. Przytrzymanie przycisku może wpłynąć na chwilową zmianę zachowania tłumika wideo, a dokładniej funkcji do niego przypisanych. Ciekawą funkcją jest ustawienie różnych efektów (mix, wipe i efx) do dziewięciu różnych pozycji fadera. Ostatni z przycisków znajdujących się pod ekranem o nazwie BPM odpowiada za zachowanie się potencjometru output fade. W menu możemy ustalić sposób, w jaki będzie ściemniał lub rozjaśniał się obraz na wyjściu. Do wyboru jest kontrola ręczna lub automatyczna przypominająca stroboskop. Dodatkowo z poziomu opisywanego szybkiego menu mamy możliwość ustawienia zachowania się ekranu po przyciśnięciu przycisku bpm sync w sekcji transition nad tłumikiem wideo. W tym miejscu możemy ręcznie ustalić tempo lub je nabić (przycisk tap na ekranie). Dodatkowo możliwe jest ustalenie 1/4, 1/2 wartości tempa lub jego jedno- lub dwukrotne zwiększenie. Wszystkie opisane wyżej ustawienia możemy zapisać w ośmiu bankach pamięci i przywołać w każdej chwili dedykowanym potencjometrem skokowym o nazwie memory. W lewym górnym rogu panelu znajdziemy sekcję input. Przycisk video odpowiada za wybór źródła dla każdego z kanałów. Przycisk audio natomiast pozwala na zmianę ustawień dźwięku. Po jego naciśnięciu na ekranie wyświetlone zostanie menu pozwalające na konfigurację toru audio (głośność miksu i poszczególnych kanałów). Dodatkowo w tym miejscu możliwe jest zsynchronizowanie obrazu z dźwiękiem. W przypadku sygnału cyfrowego synchronizacja obywa się w zakresie 0,1–4 klatek, natomiast dla sygnału analogowego wartości te wynoszą 0,1–2. Poniżej sekcji input znajduje się sekcja menu, po której możemy się poruszać przy pomocy wciskanego enkodera value. Potencjometr jest skokowy, dzięki czemu możemy zmieniać poszczególne wartości bezbłędnie. Dzięki ekranowi dotykowemu możemy szybko przeskakiwać między różnymi sekcjami używając palca. Wbudowany ekran, mimo średnich rozmiarów, ma wystarczającą rozdzielczość, aby nasze wskazania palcem były trafne. Z prawej strony ekranu producent umieścił sekcję monitor. Pozwala ona na włączenie trzech óżnych typów wyświetlanych informacji na wyświetlaczu LCD. Może być to sygnał, który wyświetlany jest na wyjściu, wejściu (ekran podzielony jest wtedy na cztery części) lub miks tych sygnałów. Poniżej opisanej sekcji umieszczona została sekcja odpowiedzialna za zamrożenie oraz ściemnienie lub rozjaśnienie obrazu na wyjściu głównym z miksera. Chciałbym także w tym miejscu wspomnieć o dwóch położeniach tłumika wideo. Fabrycznie jest on umocowany  pionowo. Wystarczy jednak odkręcić cztery śrubki i zmienić jego pozycję na poziomą. Z tyłu obudowy ulokowane zostały wszystkie wejścia i wyjścia. Trzy pierwsze kanały wejściowe wyposażone zostały w złącza HDMI oraz Composite, natomiast czwarte wejście pozwala na podłączenie sygnału wideo poprzez złącza HDMI,  GB, S-Video oraz Composite. Wyjście PVM out zrealizowane zostało na HDMI, natomiast wyjście główne ma trzy złącza: Composite, RGB i HDMI. Na lewo od wyjść wideo znajduje się gniazdo USB oznaczone jako streaming. Przy jego pomocy możemy sygnał wyjściowy skierować do komputera i zarejestrować w aplikacji Vcapture (oprogramowanie  możemy pobrać za darmo ze strony producenta). Wejście audio zrealizowane zostało na dwóch złączach RCA. Z tyłu  budowy znajdziemy także dwa gniazda MIDI (in/out), gniazdo zasilania wraz z włącznikiem oraz uziemienie. Złącza są łatwo dostępne i bez problemu podłączymy urządzenia bez patrzenia na tył obudowy.  Parametry Roland V-4EX na kanale czwartym pozwala na wprowadzenie sygnału o maksymalnej rozdzielczości 1080 p i odświeżaniu 59,94 Hz w przypadku sygnału NTSC; jeśli sygnał jest w standardzie PAL, odświeżanie wynosi 50 Hz przy tej samej rozdzielczości dla złącza HDMI. Rozdzielczość maksymalna dla złącza RGB wynosi 1920 × 1200/60 Hz. Wartości dla złącza S-Video i Composite wynoszą odpowiednio 480i/59,94 Hz (NTSC) lub 576i/50 Hz (PAL). Obraz z tego wejścia może być dodatkowo skalowany, podobnie jak na wyjściu. Wejścia 1–3 dla sygnału Composite obsługują rozdzielczość 480i/59,94 Hz dla NTSC lub 576i/50 Hz dla PAL. W momencie skierowania sygnału do gniazda HDMI wartości te zmieniają się na 480p/59,94 Hz (NTSC) lub 576p/50 Hz (PAL). Ponadto testowany mikser wideo zapewnia progresywne przetwarzanie wewnętrzne w formatach 480p i 576p. Urządzenie wspiera również HDCP. Rozdzielczość na monitorze głównym może wynosić maksymalnie 1080i/50 Hz (PAL) lub 1080i/59,94 Hz (NTSC) dla HDMI, natomiast dla wyjścia RGB rozdzielczość maksymalna to 1920 × 1200. Odświeżanie dla wszystkich rozdzielczości (RGB) wynosi 60 Hz dla NTSC oraz 50 Hz dla PAL. W momencie korzystanie ze złącza Composite rozdzielczość wynosi 480i/59,94 Hz (NTSC) lub 576i/50 Hz (PAL). Na wyjściu PVM OUT obraz może być wyświetlony w rozdzielczości 480p i odświeżaniu wynoszącym 59,94 Hz w przypadku sygnału w standardzie NTSC, natomiast dla standardu PAL rozdzielczość to 576p, a odświeżanie to 50 Hz. Maksymalna rozdzielczość nagrywanego obrazu na komputerze to: 720 × 480 (NTSC) lub 720 × 756 (PAL). Dźwięk natomiast rejestrowany jest z próbkowaniem 48 kHz przy rozdzielczości 16 bit.   Efekty Liczba efektów oraz szablonów przejść jest mocną stroną testowanego miksera. Każdy znajdzie tucoś dla siebie. Roland V-4EX wyposażony został w dwieście pięćdziesiąt dziewięć szablonów przejść. Możemy je łączyć ze sobą, synchronizować z tempem lub urządzeniami zewnętrznymi. Dodatkowo urządzenie wyposażone jest w sto czterdzieści osiem efektów wizualnych (kompozycji). Wśród nich znajdziemy m.in.: odbicie lustrzane, powielanie obrazu w pionie i poziomie, odwrócenie, chroma key, luminacje, pozostawienie koloru lub jego wycięcie, efekt kreskówki, embos (gradient), mono color (np. wszystko jest żółte), trzęsący się obraz, feedback (rozjaśnianie kolorów), pozostawienie elementów obrazu, klatkowanie (wyświetlana jest np. co czwarta klatka), stop klatka, negatyw, kontury czy PinP z możliwością przesuwania wyskakującego okienka palcem dzięki ekranowi dotykowemu. Każdy z efektów ma kilka swoich ustawień. Możemy je zmieniać dynamicznie przy pomocy potencjometru control, kiedy wybierzemy efekt z gwiazdką. W momencie wybrania takowego efektu pomarańczowy przycisk przy nim pulsuje.  Menu Z poziomu menu konfiguracyjnego jesteśmy w stanie ustawić zaawansowane parametry pracy urządzenia oraz efektów przejścia, obrazu w obrazie, luminacji oraz wycinania tła. W podmenu transition jesteśmy w stanie przypisać efekty przypisane do ośmiu przełożeń tłumika wideo oraz zapisać je w czterech bankach pamięci. W przypadku PinP  ożemy ustalić osiem położeń i rozmiarów wyskakującego obrazu. W dodatku możemy wybrać kolor obramowania okna. Dostępnych jest piętnaście kolorów, a wśród nich m.in.: szary, zielony, niebieski, czerwony, różowy, biały, czarny czy żółty. Oprócz koloru możliwe jest ustalenie szerokości ramki w skali od 0 do 15. Z innego podmenu ustalimy szczegółowe ustawienia luminacji oraz efektu chroma key. W przypadku chroma key dostępnych jest piętnaście kolorów kluczujących. W menu skonfigurujemy również czwarty kanał wejściowy. Ustalimy pozycję obrazu, jego rozmiar, kontrast, jasność, ostrość oraz wybierzemy format wejściowy. Zakładka memory pozwala nam na zarządzanie pamięcią wewnętrzną urządzenia. Możemy na przykład zablokować możliwość jej nadpisania. Istotną zakładką z punktu widzenia sterowania urządzeniem z zewnątrz jest podmenu MIDI. W tym miejscu ustalimy, jak urządzenie ma odbierać komunikaty MIDI, MIDI Visual Control i VLink. Ustawień jest wiele, co pozwoli artystom na stworzenie efektownych wizualizacji zsynchronizowanych z muzyką.  Podsumowanie Roland V-4EX jest godnym kontynuatorem Edirola V-4. Jego pierwowzór został dobrze przyjęty w środowisku DJ-ów i VJ-ów. Myślę, że testowany egzemplarz również znajdzie miejsce na scenie – tym bardziej z uwagi na zmiany, jakie zaszły przez te wszystkie lata. Mam tu na myśli wszechobecne dziś złącze HDMI. Oczywiście zwiększona  liczba efektów i możliwość ich intuicyjnej konfiguracji dzięki ekranowi dotykowemu nie mogą zostać nie zauważone. Pierwsza lokalizacja, jaka nasunęła mi się w związku z możliwościami zastosowania tego urządzenia, to  scena DJ/VJ, jednak łatwość obsługi zostanie pewnie doceniona także przez ludzi tworzących multimedialne prezentacje. Wyobraźmy sobie na przykład wesele, gdzie zespół grający podłącza kamerę bezpośrednio do V-4EX i w rytm muzyki dokonuje przejść między zdjęciami z aparatu a zarejestrowanym filmem. Wrażenia – bezcenne. Najważniejsze jest jednak to, że na urządzeniu można polegać. Podczas testów nie zawiodło w żadnym momencie. Pozytywnie zaskoczył mnie także ekran dotykowy, lekko chropowaty i działający skutecznie. Na początku miałem obawy związane z prawidłowym trafianiem palcem w mniejsze elementy menu. Były jednak bezpodstawne – po raz kolejny Roland nowym urządzeniem podniósł poprzeczkę dla konkurencji i pokazał, że jest liderem. Tekst:Arkadiusz KowalskiMuzyka i Technologia

Tagi:

roland