Cyfrowy rejestrator, mikser i interfejs audio

Roland należy do czołówki światowych producentów sprzętu scenicznego, a urządzenia japońskiego producenta cieszą się powszechnym uznaniem wśród profesjonalistów z branży. Wielu realizatorów, oprócz zrealizowania koncertu, pragnie uwiecznić go w studyjnej jakości – w tym celu powstał właśnie Roland R-88. Prezentowany model idzie jednak o krok dalej. Dostarczony do testów Roland R-88 łączy cechy rejestratora, miksera i interfejsu audio. Jest to urządzenie wszechstronne i potrafiące odnaleźć się w wielu sytuacjach. Dla jednych może być jednym z wielu posiadanych narzędzi, dla innych R-88 może stać się niezastąpionym pomocnikiem w codziennej pracy (zakładając, że wystarczy im osiem wejść i tyle samo wyjść). R-88, dzięki swojej uniwersalności, znajdzie miejsce zarówno na scenie, jak i w studiu. Dlaczego tak jest? Odpowiedź znajdziesz, Drogi Czytelniku, w poniższym artykule. BudowaMateriał, z jakiego wykonana została obudowa, to stalowa blacha, zaś boki rejestratora osłonięte zostały ramkami z tworzywa sztucznego. Wspomniana osłona, oprócz funkcji estetycznych, chroni dodatkowo przód obudowy, a dokładnie potencjometry i ekran, przed uszkodzeniem. W dolną część panelu wierzchniego wbudowano głośniki. Projektanci zdecydowali się pokryć obudowę kolorem czarnym i zastosować białe opisy dla potencjometrów, przycisków i gniazd. Czerń i biel dobrze ze sobą kontrastują, dzięki czemu nie mamy żadnych problemów z odczytaniem napisów mimo niedużej odległości między poszczególnymi elementami. Na panelu wierzchnim znalazło się miejsce dla pojemnika na baterie. W pojemniku z tworzywa sztucznego mieści się osiem baterii AA LR6, możliwe jest również zastosowanie akumulatorków Ni- MH HR6. W zależności od ustawień parametrów próbkowania i liczby nagrywanych kanałów baterie wytrzymają od godziny (96 kHz, osiem kanałów i zasilanie phantom) do trzech (96 kHz, dwa kanały, bez zasilania phantom). W przypadku akumulatorków będą to odpowiednio dwie i cztery godziny. Czas działania urządzenia bez zasilania sieciowego może się jednak wydłużyć, jeśli będziemy używać baterii najwyższej jakości. Prawy i tylny panel obudowy zajmują wejścia i wyjścia rejestratora. Sygnał do R-88 możemy wprowadzić poprzez symetryczne gniazda XLR. Każdy z kanałów wejściowych, a jest ich osiem, został wyposażony w przedwzmacniacz mikrofonowy oraz zasilanie phantom 48 V. Zasilanie włączamy dedykowanym przełącznikiem znajdującym się obok gniazd, niezależnie dla każdego kanału. Wejścia znajdują się z prawej strony obudowy, dzięki czemu mamy do nich łatwy dostęp, a blokady przy gniazdach chronią przed przypadkowym odłączeniem mikrofonu. Na opisywanym panelu obudowy znajdziemy jeszcze uziemienie. Wyjścia (3–8) ulokowane zostały z tyłu obudowy rejestratora, znajdziemy tu także zabezpieczenie przeciwkradzieżowe Kensington. Lewy panel obudowy zajmują wyjścia główne i kanały 1–2. Zmiksowany sygnał do miksera lub systemu PA możemy wyprowadzić przy pomocy gniazd XLR (analogowo lub cyfrowo) i jack 3,5 mm (2 Vrms/–30 dBu). W miejscu, gdzie znalazły się wyjścia 1 i 2, znajdziemy także gniazdo zasilania, przełącznik źródła zasilania (baterie lub zasilanie sieciowe), dwa porty kodu czasowego, gniazdo na przełącznik nożny, slot na kartę pamięci i dwa złącza USB (archiwizacja danych lub kontroler MIDI i interfejs audio). Panel przedni rejestratora – nasze centrum dowodzenia – podzielony został na trzy części. Centralną część panelu zajmuje ekran dotykowy. Przy jego pomocy jesteśmy w stanie m.in. skonfigurować urządzenie i monitorować sygnał. Po jego lewej stronie znajdziemy osiem podwójnych potencjometrów pracujących jako tłumiki (środek) i regulujących czułość wejść (pierścień). Przy każdym regulatorze znajduje się czerwona dioda informująca o przesterowaniu sygnału na wejściu. Powyżej potencjometrów znajdziemy włącznik zasilania, który trzeba wychylić w prawo i przytrzymać kilka sekund, żeby zaczął działać. Chroni to przed przypadkowym wyłączeniem urządzenia podczas pracy. Na prawo od włącznika zasilania znajdziemy przełącznik poziomy blokujący rejestrator. Ustawienia fabryczne, będące domyślnymi, blokują dostęp do ekranu dotykowego, potencjometrów i przycisków. Kierując wzrok w prawo, znajdziemy jeszcze poziomy przełącznik slate. Jego wychylenie w lewo uruchomi wewnętrzny mikrofon, natomiast ten sam ruch w prawo spowoduje włączenie sygnału testowego na każdym kanale. Z prawej strony ekranu dotykowego znajdziemy sekcję transportu, przycisk wejścia do menu urządzenia i regulatory odpowiedzialne za poziom sygnału na wyjściu głównym i słuchawkowym. Potencjometr master z chwilą jego wciśnięcia pozwoli nam przejść do ustawień miksera, natomiast wciśnięcie potencjometru monitor uruchomi analizator działający w czasie rzeczywistym, dostęp do odsłuchu wybranego kanału przed tłumikiem i konfigurowanie odsłuchu na słuchawkach. Znamy już budowę testowanego rejestratora, przyjrzyjmy się zatem jego możliwościom i parametrom. Nagrywanie i odtwarzanieZanim rozpoczniemy nagrywanie, musimy włożyć kartę pamięci SD. Bez niej w trybie samodzielnym nie nagramy nic, możemy ewentualnie podłączyć rejestrator do komputera i zarejestrować ślady w naszym DAW, ale o tym później. Używając największej z możliwych kart pamięci (SDHC 32 GB), jesteśmy w stanie zarejestrować materiał o długości około 8,5 godziny z jakością 44,1 kHz/24 bit, dwunastogodzinny przypadku jakości 44,1 kHz/16 bit oraz około czterogodzinny podczas rejestrowania z próbkowaniem 96 kHz i rozdzielczością 24 bit.  W momencie, gdy rejestrujemy materiał stereo, czas nagrywania wynosi dla powyższych parametrów: 33, 50 i 15 godzin. Zanim jednak przystąpimy do rejestrowania materiału, musimy odpowiednio skonfigurować urządzenie. Pierwszym etapem będzie aktualizacja firmware’u do najnowszej wersji. W trakcie pisania artykułu była to wersja 1.10. Chcąc rozpocząć nagrywanie, musimy odpowiednio skonfigurować wejścia. W odpowiadającej temu zakładce ekranu nagrywania (input) wybieramy, które wejścia mają być obsługiwane i jakie mają mieć parametry. Wśród dostępnych parametrów mamy: filtr górnoprzepustowy działający w zakresie 60 Hz – 250 Hz, limiter, odwrócenie biegunowości, opóźnienie na wejściu od 0 do 20 ms. W przypadku limitera kanały możemy przypisać do czterech grup i poddać je wspólnej edycji. Następną czynnością przygotowującą do rozpoczęcia nagrywania jest ustawienie czułości wejść (zakładka sens). Nominalny poziom wejściowy wynosi: +4, –8, –14, –20, –26, –32, –38, –44, –50, –56 lub –62 dBu dla włączonego podbicia sens +6 dB. Jeśli natomiast nie korzystamy z podbicia, nominalny poziom wejściowy może wynosić: +4, –2, –8, –14, –20, –26, –32, –38, –44, –50, –56 dBu. Ostatnimi z ustawień, jakie musimy wykonać przed naciśnięciem przycisku rec, to ustalenie parametrów rejestrowanego materiału. Konfiguracji dokonamy w odpowiednim menu o nazwie rec/ play setup. W tym miejscu ustalimy, czy nagrywany materiał na danym kanale ma być monofoniczny, stereofoniczny, czy ma mieć postać polifonicznego pliku wav. Nagrywając projekt składający się z kilku kanałów, w zakładce mix rec zadecydujemy, czy oprócz ośmiu oddzielnych kanałów chcemy równocześnie zarejestrować zmiksowany materiał. Łącznie zarejestrujemy wtedy dziesięć śladów (osiem z wejść i dwa z sumy). W tym samym menu ustalimy również, w jaki sposób mają być nazywane nasze pliki. Do wyboru mamy dwie opcje: nazywanie poszczególnych plików w formacie daty i godziny lub wybranej nazwy (domyślnie jest to scene). W moim odczuciu druga opcja jest wygodniejsza, ponieważ łatwiej jest się odnaleźć podczas edycji materiału. Przydatną opcją jest funkcja pre rec. Pozwala nam ona na rozpoczęcie nagrywania (0–5 s) granego materiału przed naciśnięciem przycisku rozpoczynającego nagrywanie. Roland R-88 pozwala na zarejestrowanie materiału z próbkowaniem 44,1, 48, 88,2, 96 lub 192 kHz przy rozdzielczości 16 lub 24 bit. Wyboru, z jaką jakością będą rejestrowane ślady, dokonamy w tym samym menu, w którym ustalaliśmy opisane wyżej parametry. W momencie ustalenia wszelkich niezbędnych parametrów możemy rozpocząć proces rejestracji. W trakcie jej trwania możemy dodawać markery, które ułatwią nam potem życie, kiedy będziemy edytować zarejestrowany materiał. Odtwarzanie nagranego materiału może odbywać w dwojaki sposób. Możemy odtwarzać projekt po projekcie w danym katalogu lub jeden wybrany. Z dodatkowych funkcji możliwe jest odtwarzanie śladów od punktu A do punktu B z możliwością zapętlenia i dodawania lub usuwania markerów. Przewijanie, pauzowanie, zatrzymanie odtwarzanie, jak i nagrywanie możemy dokonać z poziomu sekcji transportu lub przełącznika nożnego. Po zarejestrowaniu śladów możemy dokonać podstawowych operacji na plikach, jak ich kopiowanie, kasowanie, przenoszenie, zmienienie nazwy czy naprawienie uszkodzonej sesji. Na uwagę zasługuje ostatnia z wymienionych funkcji. Czasem z nieprzewidzianych przyczyn nagrywana sesja może zostać uszkodzona (np. zanik prądu czy wyjęcie karty SD). Roland R-88 potrafi wykryć uszkodzone pliki i je naprawić. Dzięki temu będziemy w stanie odtworzyć projekt, który nie został poprawnie zarejestrowany. Roland R-88 potrafi zdekodować sygnał mid-side. Dzięki tej funkcji spokojnie nagramy sygnał przy użyciu dwóch mikrofonów, a następnie odtworzymy materiał w pożądany sposób. Dodatkowo podczas edycji będziemy mogli intuicyjnie zmienić poziom sygnału środkowego i bocznego. Mikser i pozostałe funkcjeOprócz funkcji typowych dla rejestratora, Roland R-88 oferuje nam coś jeszcze – pracę jako ośmiokanałowy mikser. Każdy z kanałów wyposażony jest w tłumik poziomu sygnału, kontrolę panoramy, czteropasmowy korektor, wyciszenie i miernik wysterowania. Na sumie natomiast umieszczony został ogranicznik sygnału. W mikserze kanały 1–2, 3–4 itd. możemy parować. Roland R-88 potrafi generować i odbierać kod czasowy. Do dyspozycji mamy kilka ustawień, jak np. możliwość generowania kodu czasowego tylko podczas nagrywania i wysyłania go do kompatybilnych urządzeń w trakcie rejestracji materiału. W R-88, oprócz ustawienia częstotliwości ramki typowej dla sygnału PAL, NTSC czy HD, możemy wybrać wartość równą 30, kompatybilną z monochromatyczną telewizją. Za synchronizację odpowiedzialne jest dedykowane menu, w którym w przejrzysty sposób ustawimy wszystkie niezbędne menu parametry. Dwa porty USB służą do podłączenia pamięci zewnętrznej w celu archiwizacji pamięci karty SD, kontrolera MIDI lub komputera. W ostatnim przypadku komputer może posłużyć do archiwizacji danych lub przesłania plików do rejestratora (tryb storage). Roland może stać się również interfejsem audio (tryb audio I/F). W trakcie korzystania z interfejsu audio nadal możemy korzystać z wszystkich funkcji rejestratora i miksera. Pozwala nam to na przykład na wysłanie sygnału z komputera do R-88, tam na jego zmiksowanie, a następnie ponowne wysłanie obrobionego materiału do komputera Mac/ PC. Dedykowane sterowniki nie sprawiały żadnych problemów, były stabilne i pozwalały na osiągnięcie akceptowalnych opóźnień – tak jak w każdym innym interfejsie japońskiego producenta. Port USB, przeznaczony do archiwizacji danych, ma jeszcze jedno zastosowanie. Pozwala podłączyć do systemu kontroler MIDI. W tym celu musimy zaopatrzyć się w interfejs MIDI-USB Roland UM-ONE mk2 i zamiast korzystać z potencjometrów, podczas miksowania lub nagrywania możemy użyć wygodnych tłumików naszego kontrolera. WnioskiTestowany Roland jest urządzeniem uniwersalnym, nadającym się na scenę, jak i do studia. Jego obsługa jest intuicyjna. Menu konfiguracyjne jest przejrzyste, a ekran dotykowy dobrze wykonany. Sterowanie parametrami odbywa się z poziomu menu, a także za pomocą przycisków. Przykładowo ustawiając parametry ogranicznika, wystarczy dotknąć regulator (threshold lub release) na ekranie, aby móc go kontrolować przy pomocy klawiszy przewijania znajdujących w fizycznej sekcji transportu, a ich równoczesne przytrzymanie pozwoli nam błyskawicznie powrócić do wartości domyślnych. Wykonanie potencjometrów, przycisków, przełączników, gniazd i ekranu dotykowego pozwala nam poczuć, że mamy do czynienia z urządzeniem przeznaczonym do ciężkiej scenicznej pracy. Ich jakość potwierdza również to, że Roland R-88 wykonany został w Japonii. Parametry pracy testowanego Rolanda stawiają go w światowej czołówce. Rejestrowany materiał po odtworzeniu brzmi tak, jak został zagrany. Co najważniejsze, podczas pracy w studiu otrzymujemy interfejs audio, który działa na tych samych przetwornikach co rejestrator podczas pracy samodzielnej. Patrząc w ten sposób na Rolanda R-88, za cenę około 11 000 PLN otrzymujemy trzy urządzenia w jednym. Jest to kusząca opcja dla producentów często rejestrujących poza studiem, a chcących zachować wysoką jakość. Rozmiary urządzenia mają też ogromne znaczenie podczas transportu. Rolanda możemy spakować spokojnie do torby i zarejestrować muzyków w miejscu, gdzie dobrze się czują. Dodatkowo pozostawimy po sobie pozytywne wrażenie wśród przyszłych klientów. A dokładniej zostawi je Roland, ponieważ jego wygląd naprawdę budzi respekt. Najważniejsze jednak, że R-88 podchodzi bezkompromisowo do kwestii rejestracji i w tym temacie na pewno nie zawiedzie przyszłych jego nabywców. Tekst:Arkadiusz KowalskiMuzyka i Technologia

Tagi:

roland