Lenny Kravitz już od prawie trzech dekad jest jedną z najważniejszych ikon popkultury. Jest wokalistą, gitarzystą, aktorem i inspiracją dla wielu projektantów i firm, które przygotowują poświęcone mu produkty i kolekcje mody. Przede wszystkim jest jednak muzykiem i kompozytorem, którego twórczości nie da się zamknąć w jednym gatunku i w której słychać wpływy rocka, bluesa, funku, r&b i reggae.

 Rockowa produkcja inaczej Lenny Kravitz już od prawie trzech dekad jest jedną z najważniejszych ikon popkultury. Jest wokalistą, gitarzystą, aktorem i inspiracją dla wielu projektantów i firm, które przygotowują poświęcone mu produkty i kolekcje mody. Przede wszystkim jest jednak muzykiem i kompozytorem, którego twórczości nie da się zamknąć w jednym gatunku i w której słychać wpływy rocka, bluesa, funku, r&b i reggae. W tym roku amerykański artysta wyruszył w trasę koncertową promującą swój jedenasty studyjny album. Na jej potrzeby zastosowano cały szereg unikatowych rozwiązań technicznych – od nietypowego systemu nagłośnieniowego w wyjątkowej konfiguracji, przez system miksujący łączący nowoczesną konsoletę cyfrową z analogowymi urządzeniami zewnętrznymi przez oprawę wizualną, której – pomimo że została zbudowana w oparciu o najnowsze modele lamp – nijak nie można przypisać łatki „typowej”, o czym świadczy chociażby całkowity brak rozwiązań multimedialnych, projekcji czy ekranów wideo. To wszystko sprawia, że to wyjątkowa produkcja – tak wyjątkowa jak sam artysta, któremu towarzyszy.  Patrząc na to, jakim dynamitem na scenie wciąż jest Lenny Kravitz, aż trudno uwierzyć, że ma on już pięćdziesiąt cztery lata, i że w przyszłym roku będzie świętował trzydziestolecie swojej działalności artystycznej. W tym czasie artysta zdobył praktycznie wszystkie najważniejsze nagrody muzyczne na czele z American Music Awards, MTV Video Music Awards, Brit Awards. W latach 1999–2002 zdobył czterokrotnie nagrodę Grammy dla najlepszego wokalisty rockowego, ustanawiając tym samym rekord w liczbie nagród zdobytych przez jednego wykonawcę w tej kategorii. W jego dorobku znajdują się takie hity jak: „Are You Gonna Go My Way”, „Fly Away”, „Again” czy „Let Love Rule”. Jest również autorem ścieżki dźwiękowej do komedii „Austin Powers: Szpieg, który nie umiera nigdy”, na której znalazł się również kolejny hit pt. „American Woman”.Kravitz to człowiek-instytucja i zarazem jedna z najprężniejszych marek biznesowych. Każdego roku jego nazwisko można znaleźć na kosmetykach i perfumach, co roku wielu projektantów mody przygotowuje poświęcone mu kolekcje mody, a producenci elektroniki wypuszczają specjalne wersje swoich produktów z jego nazwiskiem.Lenny jest wokalistą, gitarzystą, kompozytorem, producentem, a także aktorem grającym m.in. w takich hollywoodzkich superprodukcjach jak „Igrzyska Śmierci” czy „Kamerdyner”. Jest również fanem fotografii, co wiele lat temu zaowocowało specjalną, podpisaną nazwiskiem artysty wersją jednego z flagowych aparatów firmy Leica, należącej do grona najzacniejszych producentów sprzętu fotograficznego.Pod koniec maja rozpoczęła się europejska część trasy promującej najnowszy, jedenasty już album Lenny’ego Kravitza – ukaże się on jesienią tego roku. Koncerty w ramach tej części trasy zaplanowano m.in. w Wielkiej Brytanii, Francji, Portugalii, Niemczech i Szwajcarii. 8 czerwca, dzięki Live Nation Polska, Kravitz powrócił do Krakowa po dziesięciu latach. W 2009 roku był jedną z gwiazd Wianków i wystąpił na scenie na Wiśle. Tym razem artysta gościł w TAURON Arenie Kraków, gdzie wraz z nim przyjechało bardzo wiele interesujących rozwiązań związanych zarówno z dźwiękiem, jak i światłem.  Na potrzeby najnowszej trasy artysty zdecydowano się przygotować klasyczny system w konfiguracji lewo-prawo, składający się z osiemnastu modułów VTX V25 na stronę. Na rogach sceny ustawiono po sześć subwooferów VTX S28, na których pracują po dwa frontfille VTX A12 na stronę. Pozostałe zestawy frontfill to dodatkowe trzy elementy VTX A12 zainstalowane na froncie sceny. Wraz z frontfillami współpracują subwoofery VTX F18 zainstalowane pod sceną i zapewniające niskie częstotliwości dla pierwszych rzędów publiczności. Bez opóźnień! Jednym ze znaków rozpoznawczych tras koncertowych Lenny’ego Kravitza jest nagłośnienie marki JBL. Artysta jest związany z tą firmą już od wielu lat, często koncertuje również na jej specjalnych, zamkniętych wydarzeniach czy prezentacjach nowych urządzeń. Oczywiście wyjątkiem są festiwale, w trakcie których Kravitz korzysta z nagłośnienia pracującego w trakcie całej imprezy.Na potrzeby najnowszej trasy koncertowej artysty zdecydowano się przygotować klasyczny system w konfiguracji lewo-prawo, składający się z osiemnastu modułów VTX V25 na stronę. Boczne sektory zostały nagłośnione za pomocą outfilli wykorzystujących po szesnaście elementów VTX V25. Między nimi zainstalowano po dziesięć subwooferów VTX S28.Jak przyznał inżynier systemu Frank Muller, pracujący już od wielu z Lennym, konfiguracja systemu uległa niedawno zmianie. Grona główne, wcześniej pracowały z wykorzystaniem presetu 60 lub 80 Hz, a teraz jest to full range. Jednak sygnały z instrumentów, których brzmienie w głównej mierze bazuje na niskich częstotliwościach, takich jak stopa, nie są wysyłane do systemu głównego, ale z wysyłki aux bezpośrednio do subwooferów. Jeżeli chodzi o gitarę basową, sygnał z niej w niewielkim stopniu jest wysyłany do subwooferów, a w większości trafia do gron głównych. I tutaj pojawia się największa ciekawostka całej konfiguracji – z jednym drobnym wyjątkiem w systemie nie są zastosowane żadne opóźnienia. Jak dodaje Frank Muller: „Dzięki temu właśnie, że do różnych części systemu trafiają różne sygnały, nie jest to konieczne. Ponadto – zawsze podczas dopasowywania poszczególnych elementów systemu pod względem czasowym i opóźniania jednych gron względem innych pojawia się pytanie, gdzie jest punkt zero. Jeżeli pomyślisz o tym nieco dłużej, zero jest tam, gdzie jest przednia krawędź sceny, a zestawy po każdej ze stron pracują jako jedno źródło dźwięku, w istocie nie jest nam potrzebne żadne opóźnienie i ono nie rozwiązuje problemu”. Boczne sektory zostały nagłośnione za pomocą outfilli wykorzystujących po szesnaście elementów VTX V25. Między nimi zainstalowano po dziesięć subwooferów VTX S28. Kierując się tą zasadą, projektanci systemu postanowili stworzyć „wirtualny okręg” z centralnym punktem na krawędzi sceny, zaś cały system jest zainstalowany na tym okręgu. Jest to widoczne zarówno w przypadku gron podwieszonych, jak i rozwiązań stojących na płycie. Mamy tutaj po sześć subwooferów VTX S28 ustawionych w pionie na rogach sceny, na których pracują po dwa frontfille VTX A12 na stronę. Pozostałe zestawy frontill to dodatkowe trzy elementy VTX A12 zainstalowane na froncie sceny. Sygnał do frontfilli jest wysyłany z niezależnej matrycy i trafia do nich miks z większą ilością wokalu niż w przypadku gron głównych.Dodatkowo wraz z frontfillami współpracują subwoofery VTX F18 zainstalowane pod sceną i zapewniające niskie częstotliwości dla pierwszych rzędów publiczności, trafia do nich ten sam sygnał full range, który jest wysyłany do frontfilli VTX A12. Cały system jest zasilany wzmacniaczami Crown I-Tech 12000HD. Sygnał z konsolety jest wysyłany za pomocą połączenia AES/EBU do procesora Dolby Lake i dalej poprzez system Riedel RockNet do wzmacniaczy. Operują one jednak w niewielkich zakresach głośności, tak aby nie wpływały na pozostałe subwoofery. I właśnie te zestawy łączące moduły VTX A12 i subwoofery VTX F18 stanowią jedyny wyjątek, jeżeli chodzi o opóźnienie, mające wartość ok. 7 ms względem systemu głównego. Jak śmieje się inżynier systemu Frank Muller: „Jeżeli powiesimy duże, dobrze wyglądające grono i będzie miało ono właściwe wygięcie i odpowiednią liczbę modułów, zagra dobrze – to kwestia psychologiczna! Jeśli wygląda dobrze, gra dobrze!”. Cały system jest zasilany wzmacniaczami Crown I-Tech 12000HD. Sygnał z konsolety jest wysyłany za pomocą połączenia AES/EBU do procesora Dolby Lake i dalej poprzez system Riedel RockNet do wzmacniaczy.Przygotowania systemu w każdym kolejnym miejscu i za każdym razem rozpoczynają się od dokonania pomiarów i dobrania liczby elementów w poszczególnych gronach do konkretnych warunków. Zazwyczaj system jest wieszany na wysokości między 7,5, a 9 m, w zależności od możliwości hali i jej wysokości. W trakcie przygotowań systemu do pracy inżynier kieruje się tym, aby w każdym miejscu audytorium był możliwie najbardziej równy poziom SPL dokonując pomiaru tej samej częstotliwości 4 kHz w wielu miejscach. Na etapie strojenia nie jest wprowadzana żadna korekcja i inżynierowi FOH zajmującemu się realizacją koncertów Lenny’ego jest oddawany „czysty system”. Jedyne modyfikacje, które wprowadza w nim inżynier systemu, to dopasowanie poszczególnych elementów w gronie pod względem głośności oraz podcięcie za pomocą filtru półkowego wysokich częstotliwości, tylko w elementach znajdujących się w dolnej części grona.  Tekst i zdjęcia:Łukasz KornafelMuzyka i Technologia 

Tagi:

jbl