Ekipa zdecydowała się użyć systemu L-Acoustics oraz na froncie konsolet DiGiCo.

 Muzyka filmowa od pewnego czasu zyskuje własną tożsamość, gromadząc coraz większą liczbę melomanów pasjonujących się tym właśnie gatunkiem. Związana jest z bardzo charakterystycznymi środkami wykonawczymi – rozbudowanymi składami symfonicznymi, elektroniką czy chórami. Wszystkie te elementy połączone z zaawansowanymi środkami technicznymi są szczególnie istotne podczas wykonania na żywo, którego istotą jest idealna synchronizacja z pozostałymi składowymi widowiska… W tym roku organizator siódmej edycji FMF, Krakowskie Biuro Festiwalowe, zdecydowało się zaprezentować wszystkie główne wydarzenia festiwalu w dwóch przestrzeniach: nowo wybudowanej Kraków Arenie oraz dobrze znanej wszystkim sympatykom festiwalu hali ocynowni ArcelorMittal.W trakcie siódmej edycji ponownie dostarczeniem i obsługą nagłośnienia zajęła się firma Fotis Sound.  Hala ocynowniW obydwu miejscach ekipa zdecydowała się użyć systemu L-Acoustics oraz na froncie konsolet DiGiCo. System główny w hali ocynowni, gdzie zaprezentowane zostały symultaniczny koncert „Kon-Tiki: Dalekomorska Wyprawa” oraz gala z okazji stulecia ASCAP, składał się z dwóch gron po osiem elementów L-Acoustics K2 na stronę i systemu centralnego złożonego z sześciu zestawów KARA. Sześć kolejnych elementów KARA stanowiło wypełnienie bliskiego pola. Subbasy pracujące w systemie główny skonfigurowano w systemie lewa–prawa w układzie kardioidalnym.Ponieważ najbardziej odległe rzędy blisko trzy tysiące publiczności zgromadzonej w hali ocynowni, ze względu na jej kształt, znajdowały się w dosyć pokaźnej odległości od sceny, konieczne było zastosowanie dwóch linii opóźniających. Pierwsza z nich składała się z systemu L-C-R złożonego odpowiednio z dziewięciu elementów KARA, dla każdej sekcji wspartego w przypadku kanałów L-R dwoma subbasami L-Acoustics SB18 na stronę. Ostatnia linia opóźniająca składała się już tylko z analogicznie skonfigurowanych gron L-R. Aby wykreować w hali ocynowni dźwięk przestrzenny, będący nieodzownym elementem dzisiejszego kina, zaprojektowano system surround składający się z szesnastu punktów (po osiem na każdą stronę hali), w których grały kolumny L-Acoustics ARCS II. Wszystkie elementy systemu były zasilane z pomocą końcówek mocy LA8, dystrybucja sygnału została natomiast zrealizowana przy pomocy dwóch procesorów Galileo 616.Na potrzeby pierwszego dnia, kiedy zaprezentowane zostało symultaniczne wykonanie „Kon-Tiki: dalekomorska wyprawa”, na froncie pracowała konsoleta DiGiCo SD5, podczas gali finałowej natomiast był to model D5.W systemie monitorowym na scenie pracowało osiem monitorów Meyer Sound UPM-1P, które posłużyły do zrealizowania odsłuchu dla kwintetu, oraz monitory L-Acoustics 115XT HiQ na statywach jako linie sidefillowe. Oprócz monitorów podłogowych, ekipa używała również dwunastu odsłuchów dousznych Sennheiser EW 300-IEM G3: dla dyrygenta, solistów, grupy perkusyjnej i prowadzących. Jak przyznał Przemek Naguszewski z firmy Fotis Sound – wspomniane systemy bezprzewodowe pracowały bardzo dobrze, mimo otoczenia wypełnionego niezliczoną ilością elementów stalowych. Odsłuch dyrygenta zrealizowano dodatkowo z pomocą dwóch zestawów L-Acoustics 5XT. W trakcie pierwszego koncertu w ocynowni monitory były realizowane za pomocą konsolety głównej, natomiast na potrzeby gali ASCAP użyto konsolety Avid Profile.Jak to ma zazwyczaj miejsce w przypadku realizacji nagłośnienia orkiestry symfonicznej, na scenie wykorzystano pokaźną liczbę konstrukcji mikrofonowych. W przypadku koncertu symultanicznego realizator pracujący z projektem bardzo precyzyjnie określił liczbę i rodzaj mikrofonów, wśród których znalazły się konstrukcje Neumann KM184 i KM185, AKG C414 czy DPA 4099. Na potrzeby gali finałowej zdecydowano się użyć większej liczby mikrofonów przypinanych, głównie DPA4099 i DPA4061 (dla całego kwintetu), poza tym dla części perkusji użyto także mikrofonów Sennheiser MD441 i oczywiście wielu KM184, KM185 czy AKG C414.Jak przyznali członkowie ekipy nagłośnieniowej, podczas realizacji koncertu w hali ocynowni, podobnie jak przy wielu poprzednich realizacjach, trzeba przede wszystkim zwracać uwagę na różne elementy infrastruktury hali, które często mocno hałasują – i to w przeróżny sposób. Trzeba je identyfikować, wyszukiwać i eliminować, aby nie utrudniały odbioru muzyki już w trakcie koncertów.  Pokazy w krakowskiej ArenieDrugim miejscem, gdzie w tym roku organizatorzy zdecydowali się zaprezentować festiwalowe, była Kraków Arena, w której przygotowane zostały dwa wielkie widowiska: „007. The Best of James Bond” oraz symultaniczny koncert „Galdiator”. System nagłośnieniowy przygotowany na potrzeby koncertów w krakowskiej sali widowiskowo-sportowy został zbudowany w oparciu o grona prawo-lewo, z których każde składało się z ośmiu głośników L-Acoustics K1 i trzech Kara na stronę. Dodatkowo umieszczono tam outfill złożony z czterech modułów L-Acsoutics K1 i sześciu Kara, a także zestaw centralny, w którego skład wchodziły cztery moduły L-Acsoutics K2.Ze względu na wysokość Kraków Areny, od podłogi do najniższej paczki w gronie była odległość aż 17 m. Dzięki temu realizatorzy mogli zagrać naprawdę bardzo głośno, jednakże konieczne było również postawienie frontfilli. I tak pojedynczo wzdłuż krawędzi sceny rozmieszczono siedem elementów L-Acoustics Kara. Jak przyznał inżynier systemu z firmy Fotis Sound, głośniki systemu frontfill zostały eksperymentalnie delikatnie opóźnione, o bardzo małe wartości do zewnątrz. Dzięki temu dźwięk z frontfilla udało się rozłożyć szeroko w obrębie całej szerokości pierwszych rzędów. Oprócz frontfilli zdecydowano się na ustawienie pod gronami głośników Meyer Sound UPA-1P, do ich zadań należało przeniesienie obrazu dźwiękowego w dół.W krakowskiej Arenie zainstalowano zestaw szesnastu subbasów przed sceną w konfiguracji end fired, dodatkowo opóźnionych do zewnątrz, aby zadbać o właściwą propagację basu na boczne trybuny. Tuż przed stanowiskiem FOH ustawiono dwa zestawy opóźniające, dzięki którym można było objąć dźwiękiem najbardziej oddalony balkon. Jak przyznał w rozmowie Jurek Kubiak, odpowiedzialny za przygotowanie systemu, dałoby się tam sięgnąć dźwiękiem z gron głównych, lecz zastosowanie delaya umożliwiło bardziej swobodną pracę głośników wysokotonowych w gronach głównych i wyeliminowało konieczność ich pracy na pełnych obrotach.Konsoletą główną pracującą w tej lokalizacji był model DiGiCo SD5 z dwoma modelami SD-Rack pracującymi w sposób redundantny.Ciekawostką w przypadku pokazu „Gladiatora” może być fakt, że realizator pracujący przy tym projekcie poprosił tylko o Neumanny KM184, natomiast w przypadku „Gali Bondów” większość instrumentów korzystała z pickupów DPA4081.Jedynym outboardem, który pracował w przy okazji koncertów w Kraków Arenie były dwie maszyny pogłosowe Lexicon 960L spięte po AES/EBU, które odpowiadały za wszystkie pogłosy. Zdjęcia: VisualSupport Fotis Sound www.fotissound.com