Niekwestionowanych królem muzyki filmowej jest tworzący od sześćdziesięciu lat Ennio Morricone, autor kompozycji do ponad 500 filmów i zdobywca dwóch Oscarów. W styczniu, ten wybitny kompozytor po raz kolejny gościł w naszym kraju. Przed jedynym koncertem w krakowskiej TAURON Kraków Arenie, na spotkanie z nami czas znalazł realizator FOH artysty, Fabio Venturi, z którym rozmawialiśmy o narzędziach i technikach stosowanych w trakcie miksowania koncertów Ennio Morricone. 

Fabio Venturi o kulisach realizacji dźwięku na trasie Niekwestionowanych królem muzyki filmowej jest tworzący od sześćdziesięciu lat Ennio Morricone, autor kompozycji do ponad 500 filmów i zdobywca dwóch Oscarów. W styczniu, ten wybitny kompozytor po raz kolejny gościł w naszym kraju. Przed jedynym koncertem w krakowskiej TAURON Kraków Arenie, na spotkanie z nami czas znalazł realizator FOH artysty, Fabio Venturi, z którym rozmawialiśmy o narzędziach i technikach stosowanych w trakcie miksowania koncertów Ennio Morricone.  Chyba nie ma drugiego tak bardzo związanego z muzyką kina kompozytora jak Ennio Morricone. Już na początku ścieżki edukacji i drogi zawodowej, to właśnie kino i muzyka ilustracyjna stały się jego przeznaczeniem. Pierwszym nauczycielem Morricone był jego ojciec, który nauczył go grać na kilku instrumentach i czytać nuty. Gdy tylko rozpoczął edukację szkolną, bardzo szybko okazało się, że jest geniuszem muzycznym. Pierwsze kompozycje zaczął on pisać już w wieku sześciu lat. W wieku 12 lat wstąpił do Narodowego Konserwatorium im. Świętej Cecyli gdzie uczył się grać na trąbce. W tym samym roku włoski kompozytor przystąpił również do czteroletniego kursu harmonii, który ukończył jednak już po sześciu miesiącach! Enio Morricone ukończył konserwatorium w klasie trąbki, orkiestry i kompozycji, jednak jeszcze przed zakończeniem szkoły miał już na koncie kilka ścieżek dźwiękowych napisanych dla potrzeb słuchowisk radiowych. Jednak działalność artysty nie ograniczała się tylko do pisania muzyki. Morricone był także czynnym trębaczem i grał w orkiestrze specjalizującej się w muzyce srebrnego ekranu. Ennio Morricone poprowadził ponad stuosobową Czeską Narodową Orkiestrę Symfoniczną i towarzyszący jej Chór. Na przestrzeni lat, włoski kompozytor zajmował się nie tylko pisaniem własnej muzyki, ale także pracował jako trębacz i zajmował się aranżowaniem utworów m.in. dla radia RAI, a także pisaniem kompozycji dla artystów popowych m.in. dla Paula Anki. Wykonany przez niego utwór Ogni Volta na Festiwalu Piosenki Włoskiej w San Remo stał się jednym z największych hitów tej imprezy, zaś singiel z tą kompozycją został sprzedany w liczbie trzech milionów egzemplarzy. W kolejnych latach Morricone współpracował również z takimi artystami jak: Muse, Massive Attack, Michael Jackson, Eminem, Jay-Z, Gorillaz, The Mars Volta, Snoop Dogg, Bruce Springsteen, Roger Waters, Sarah Brightman, Yo-Yo Ma, Andrea Bocelli, Celine Dion czy Mike Patton.Oczywiście największą sławę Morricone przyniosły kompozycje pisane dla potrzeb filmu. Jest autorem muzyki do ponad pięciuset filmów, z których czterdzieści otrzymało najwyższe nagrody w branży kinowej właśnie za muzykę. W trakcie tej trasy zastosowano wiele niewielkich monitorów. Na scenie pracowały takie konstrukcje jak: L -Acoustics 5XT, ale także modelu X8 i X12 dla perkusistów, klawiszowców i wokalistów. Z twórczością Ennio Morricone od ponad trzydziestu lat jest związane jeszcze jedno nazwisko. To Fabio Venturi inżynier dźwięku, pracujący z Mistrzem zarówno w studio jak i w trakcie jego koncertów. Fabio ukończył konserwatorium muzyczne w klasie fletu, a także posiada gruntowne wykształcenie techniczne, co czyni go idealną osobą odpowiedzialną za brzmienie wszystkich koncertów włoskiego kompozytora na całym świecie. Do innych, niezwykle prestiżowych realizacji, które są dziełem Fabio, a nie są bezpośrednio związane z muzyką Morricone, można zaliczyć także rejestrację i miks muzyki do filmu bazującego na operze Mozarta „Czarodziejski Flet”, w nagraniu której udział wziął wyjątkowy skład Orchestra di Piazza Vittori, będący największą europejską, wieloetniczną orkiestrą, składającą się z muzyków z dziesięciu krajów, czterech kontynentów, mówiących dziewięcioma językami czy odbywające się co roku koncerty Filarmonica della Scala na mediolańskim Piazza del Duomo, które ogląda nawet pięćdziesięciotysięczna widownia.Spotkaliśmy się z realizatorem przed tegorocznym koncertem Ennio Morricone i zapytaliśmy o kulisy najnowszej trasy koncertowej „60 Years of Music Tour” oraz stosowane w jej trakcie rozwiązania techniczne. Realizator FOH Fabio Venturi. Łukasz Kornafel, Muzyka i Technologia: Kiedy i jak rozpoczęła się twoja współpraca z Maestro Ennio Morricone?Fabio Venturi: W 1988 roku w studiu nagrań. Najpierw pracowałem jako asystent realizatora, a później już jako realizator. W zasadzie miksowałem wszystkie jego nagrania od trzydziestu lat. Niewątpliwym sukcesem, którym mogę się pochwalić jest fakt, że aż trzy ścieżki dźwiękowe spośród wszystkich które miksowałem, zdobyły Oscary. Jednak przy tworzeniu koncertów współpracujemy krócej. Czy Maestro uczestnicy w tworzeniu brzmienia jego koncertów?Tak. Morricone przykłada bardzo dużą wagę do wszystkich aspektów technicznych, związanych z koncertami. Począwszy od monitorów na scenie, ogólnego brzmienia orkiestry oraz wskazuje dokładnie miejsca gdzie należy podnieść solistów czy całe sekcje, tak aby brzmiały one dokładnie tak jak zostały zarejestrowane w studio. Konsoleta DiGiCo SD7. Podobnie, jak w trakcie wielu innych, również w trakcie krakowskiego koncertu pracowałeś na konsolecie DiGiCo SD7. Co zdecydowało o wyborze tego modelu?Ze względu na to, że nie mamy w trakcie przygotowań do koncertu czasu na miks od zera i processing każdego kanału, oczywiście jeździmy z własnym show. Jest ono przygotowane właśnie na model SD7, który jest łatwo dostępny i pozwala na szybką i efektywną pracę.Przez wiele lat pracowałem na konsolecie DiGiCo D5. To, co cenię w modelu SD7 to przede wszystkim duża ilość kanałów wejściowych, możliwość pracy z bardzo wieloma warstwami, na których mogę mieć rozłożone poszczególne sekcje orkiestry, a także bardzo dobrze brzmiące, wysokiej klasy korektory i kompresory wielopasmowe, które są bardzo intuicyjne i proste w obsłudze. System główny zastosowany w trakcie trasy to L -Acoustics K2. Na scenie znajduje się ogromna orkiestra, chór i soliści. Jak przekłada się to na ilość kanałów wejściowych na FOH?Mamy więcej kanałów niż możemy! (śmiech). Mówiąc poważnie, mamy trzy stageboxy, każdy pozwala na przyjęcie 56 kanałów, zatem w sumie mamy 112 kanałów orkiestry plus kilka sygnałów wpiętych lokalnie do konsolety monitorowej.   Jak jest zorganizowany cały miks i jak pracujesz w trakcie koncertu? Głównie korzystam z grup VCA, które pozwalają mi podążać za zmianami w muzyce i na bieżąco miksować całość, które łączę oczywiście z pracą na poszczególnych, pojedynczych kanałach wejściowych. Zwykle, gdy mówimy o miksowaniu orkiestry symfonicznej, bardzo dużym wyzwaniem jest kwestia stosowania korekcji i kompresji. Jak to wygląda u Ciebie?Nie można powiedzieć, że wcale nie używam korekcji czy kompresji, ale istotnie korzystam z tych narzędzi w bardzo niewielkim zakresie. Oczywiście, gdybyś mi zabrał korektory i kompresory to również poradziłbym sobie bez nich, ale głównym powodem dla którego ich używam jest fakt, że w trakcie tej trasy gramy w przestrzeniach, które są dalekie od ideału i nie brzmią one naturalnie dla takiej muzyki.  Tekst i zdjęciaŁukasz KornafelMuzyka i Technologia

Tagi:

digico