3 lipca Żelazna Dziewica po raz kolejny gościła w Polsce – tym razem w ramach trasy „The Book Of Souls World Tour 2016”, dając na Stadionie Wrocław jedyny polski koncert zorganizowany przez Live Nation.

Iron Maiden nie sposób pomylić z żadną inną rockową formacją na świecie. O ich wyjątkowości decyduje jedyna w swoim rodzaju muzyka, łącząca tak zwaną nową falę brytyjskiego heavy metalu i metal progresywny. Drugim bardzo istotnym filarem są wizerunek zespołu i towarzysząca koncertom rozbudowana scenografia z charakterystycznym oświetleniem.  3 lipca Żelazna Dziewica po raz kolejny gościła w Polsce – tym razem w ramach trasy „The Book Of Souls World Tour 2016”, dając na Stadionie Wrocław jedyny polski koncert zorganizowany przez Live Nation. „Muzyka i Technologia” była pierwszą redakcją na świecie, która miała możliwość wejścia na zaplecze i podpatrzenia, jak wyglądają przygotowania do koncertu tego wyjątkowego zespołu.  Jak przyznał kierownik produkcji Iron Maiden, tegoroczny wrocławski koncert brytyjskiej formacji był największą produkcją tego zespołu, jaka kiedykolwiek miała miejsce w Polsce. Biorąc pod uwagę wielkość areny koncertowej (mogącej pomieścić czterdzieści pięć tysięcy osób), zarówno oświetlenie, dźwięk, jak i ekrany wizyjne zostały dopasowane do jej wielkości. Szczególną uwagę poświęcono zaprojektowaniu i przygotowaniu systemu nagłośnieniowego, który zdaniem produkcji zespołu jest teraz „jeszcze lepszy niż kiedykolwiek”. Produkcja „The Book of Souls” to także pierwsza trasa koncertowa, na której nie pracuje żaden reflektor typu PAR 64, a należy przypomnieć, że Iron Maiden był jedną z formacji słynących z budowania opraw świetlnych właśnie w oparciu o tego rodzaju źródło światła. Odmiennie jednak do innych zespołów, zestaw PAR-ów u Brytyjczyków często składał się nie z setki, ale z blisko tysiąca takich lamp! Przykładem może być słynny koncert 1988 roku w Donigton, na którym pracowało osiemset dziewięćdziesiąt sześć opraw PAR 64. Światła jest teraz zdecydowanie więcej na scenie, dodane zostały takie elementy jak gobo czy ruch urządzeń, natomiast całościowy charakter oprawy wizualnej pozostał niezmienny i bazuje głównie na akcentach i zmieniających się w rytm muzyki kolorach. Lampy PAR 64 ustąpiły miejsca zestawowi urządzeń ruchomych, który tworzą takie oprawy jak: Martin MAC Aura, Clay Paky Scenius, Clay Paky Sharpy czy Vari-Lite VL3500 Wash.Realizatorem frontowym Iron Maiden jest Martin Walker, mający w swoim dorobku współpracę z takimi artystami jak: Judas Priest, Slash, Whitesnake czy Testament. Systemem frontowym, który pracował w trakcie wrocławskiego koncertu i wszystkich pozostałych koncertów trasy „The Book of Souls”, jest rozbudowany zestaw złożony z rozwiązań marki Meyer Sound. Grona główne składają się z czternastu głośników Leo, wspartych czterema elementami Lyon w sekcji downfill na stronę. Za transmisję najniższych częstotliwości odpowiadają subwoofery Meyer Sound 1100-LFC. Przez wiele lat koncerty Iron Maiden były miksowane na konsoletach analogowych. Gdy na pokładzie produkcji zespołu pojawił się Martin Walker, konsoleta została zmieniona na model DiGiCo SD7.Realizator przyznaje: „Praca na SD7 daje tylko dobre rezultaty. Jeżeli chodzi o brzmienie, to SD7 jest klasą samą dla siebie, brzmi naturalnie, ciepło i rockandrollowym pazurem. Uwielbiam również procesory, które można znaleźć na jej pokładzie, na przykład wbudowany kompresor pasmowy – niezastąpiony, jeżeli chodzi o wokal Bruce’a. Co więcej, konsoletę traktuję w sposób analogowy, tzn. wszystko jest miksowane na żywo, z wyjątkiem przywoływanych wcześniej zapisanych snapshotów”.