Zoom TAC-8 to doskonałe rozwiązanie dla wszystkich osób, które potrzebują wielokanałowego i szybkiego interfejsu audio, zapewniającego szeroki wachlarz połączeń. Jego możliwości i wszechstronność zastosowań powodują, że bez problemu może pełnić rolę jednostki centralnej w półprofesjonalnym i domowym studiu nagrań.

Zoom TAC-8 to doskonałe rozwiązanie dla wszystkich osób, które potrzebują wielokanałowego i szybkiego interfejsu audio, zapewniającego szeroki wachlarz połączeń. Jego możliwości i wszechstronność zastosowań powodują, że bez problemu może pełnić rolę jednostki centralnej w półprofesjonalnym i domowym studiu nagrań.   Trzeba przyznać, że nowa linia interfejsów audio firmy Zoom prezentuje się bardzo interesująco. W zależności od potrzeb i poziomu zaawansowania z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie wśród oferowanych przez Japończyków modeli. Podoba mi się podejście i przyszłościowe myślenie firmy, która nieustająco stara się wychodzić naprzeciw rosnącym oczekiwaniom klientów. Z uwagi na to Zoom w swoich interfejsach stosuje wyłącznie najnowsze technologie, między innymi takie jak szybkie i wydajne standardy połączeniowe USB 3.0 oraz Thunderbolt. W ten ostatni właśnie wyposażony jest flagowy model interfejsu, który otrzymaliśmy do naszych redakcyjnych testów dzięki uprzejmości dystrybutora, firmy Sound Service GmbH. Wcześniej na łamach naszego magazynu gościł jego mniejszy brat Zoom TAC-2 (MiT 9/2014). Zachęcam do dalszej lektury, aby tym razem poznać funkcje oraz praktyczne możliwości interfejsu TAC-8.  Kilka słów na temat konstrukcji i parametrów Zoom TAC-8 jest interfejsem audio mającym formę standardowego modułu rack o szerokości 19” i wysokości jednej jednostki (157,65 × 482,6 × 46,03 mm). Oferuje osiem analogowych wejść i dziesięć analogowych wyjść oraz w sumie dziesięć cyfrowych wejść i wyjść na złączach S/PDIF i ADAT. Zapewnia przetwarzanie dźwięku w rozdzielczości 24 bit i częstotliwości próbkowania do 192 kHz oraz bardzo niską latencję podczas pracy. Wszystko to dzięki zastosowaniu technologii Thunderbolt, która umożliwia przesyłanie danych z prędkością 10 Gb/s, czyli dwadzieścia razy szybciej od standardu USB 2.0, dwanaście razy szybciej od Firewire 800 i dwukrotnie szybciej od USB 3.0. Testowany interfejs odznacza się również znakomitym poziomem dynamiki wynoszącym zarówno dla konwersji analogowo-cyfrowej, jak i cyfrowo-analogowej 120 dB. Poza pełnieniem roli klasycznego interfejsu audio, TAC-8 może pracować również w trybie standalone i pełnić rolę ośmiokanałowego przedwzmacniacza mikrofonowego oraz konwertera A-D/D-A bez konieczności podłączania do komputera. Dla zapewnienia najwyższej jakości dźwięku wykorzystuje czterokrotny upsamling dla obu typów konwersji, co znaczy, że sygnał jest przetwarzany z najwyższą częstotliwością próbkowania – 176,4 kHz lub 192 kHz. Od strony mechanicznej interfejs prezentuje się równie dobrze. Obudowa łącznie z przednim panelem jest w całości metalowa, a jakość wykonania urządzenia stoi na bardzo wysokim poziomie. Wzornictwo jest atrakcyjne i nowoczesne, a producentowi udało się uniknąć efektu przerostu formy nad treścią. Panel kontrolny jest czytelny, wszystkie elementy sterujące rozmieszczone są w przemyślany sposób, zapewniając komfortową obsługę.  Wejścia oraz wyjścia Wszystkie wejścia analogowe zostały ulokowane na frontowym panelu i zrealizowano je na złączach typu combo XLR/TRS. Każdemu wejściu towarzyszy potencjometr wzmocnienia sygnału (do 60 dB) oraz dioda SIG/CLIP sygnalizująca obecność sygnału (kolor zielony) i przesterowanie (kolor czerwony). Dodatkowo pierwsze dwa kanały wyposażono w przełącznik impedancji (Hi-Z), dzięki czemu możemy bezpośrednio podpiąć do nich gitarę elektryczną lub bas. Przedwzmacniacze wyposażone są również w zasilanie fantom +48 V załączane zbiorczo dla dwóch grup wejść 1–4 oraz 5–8. Na przedzie znajdziemy dwa wyjścia słuchawkowe jack 1/4″ wraz z potencjometrami głośności oraz duże pokrętło regulacji poziomu sygnału na wyjściach głównych. Jeżeli chodzi o wyjścia oraz złącza cyfrowe, zostały one zamontowane na tylnej ściance urządzenia. Znajdziemy tam w sumie dziesięć analogowych gniazd jack TRS, osiem indywidualnych wyjść liniowych oraz wyjście główne (L + R). Do dyspozycji mamy także wejścia i wyjścia optyczne ADAT kompatybilne z technologią S/MUX oferujące osiem wejść i wyjść przy próbkowaniu 44,1 kHz/48 kHz, cztery wejścia/wyjścia przy 88,2 kHz/96 kHz oraz dwa wejścia i wyjścia przy 176,4 kHz/192 kHz. TAC-8 oferuje również dwa gniazda cyfrowe S/PDIF (RCA IN/OUT), wejście i wyjście word clock (BNC) oraz MIDI (DIN). Całość wyposażenia dopełniają mały włącznik trybu pracy standalone, złącze Thunderbolt, gniazdo do podłączenia zasilacza (DC 12 V) oraz włącznik zasilania.  TAC-8 w praktyce TAC-8 jest przystosowany do pracy wyłącznie z komputerami Mac z systemem operacyjnym OS X 10.8.5 lub wyższym. Na marginesie dodam, że posiadaczom komputerów PC z systemem Windows Zoom oferuje bliźniaczy model o symbolu UAC-8, pracujący na złączu USB 3.0. Instalacja sterowników testowanego interfejsu przebiega bezproblemowo – po kilku minutach jest on praktycznie gotowy do pracy. Obsługa z poziomu sprzętowego jest prosta i nie powinna nikomu sprawić najmniejszego kłopotu. Możemy również zarządzać interfejsem z poziomu komputera, służy do tego specjalna darmowa aplikacja MixEfx, którą pobieramy ze strony producenta. Program ma przyjazny interfejs, przypominający swoim układem klasyczny mikser, dzięki czemu wszelkich ustawień dokonuje się intuicyjnie i szybko. Każdy kanał wyposażony jest w suwakowy potencjometr głośności, pokrętło panoramy, przyciski mute oraz solo. Aplikacja umożliwia zmianę impedancji wejściowej (tylko kanał 1 i 2), załączenie zasilania fantomowego, aktywację filtra górnoprzepustowego czy odwrócenie fazy. Poziom wejściowy gain możemy ustawić manualnie lub skorzystać z trybu automatycznego, a także zmienić jego zakres 0, 6 lub 12 dB. Aplikacja wyposażona jest również w cztery typy efektów pogłosowych: room, hall, plate i echo. W praktyce jednak możemy skorzystać z ośmiu gotowych ustawień, po dwa z każdego typu bez możliwości edycji parametrów. Niby niewiele, ale są sytuacje, kiedy nawet prosty efekt jest wielce przydatny, na przykład w sytuacji odsłuchu. Poza klasycznymi funkcjami miksera program służy również do zarządzania ustawieniami systemowymi takimi jak częstotliwość próbkowania, źródło zegara czy zaawansowany routing. Wszystkie ustawienia możemy zapisać w trzech komórkach pamięci i błyskawicznie przywołać, gdy zajdzie taka potrzeba. Zarówno interfejs, jak i oprogramowanie pracują bardzo stabilnie, a w trakcie prowadzonych testów nie miałem z nimi żadnych problemów. TAC-8 nie zawodzi również w najważniejszym aspekcie, czyli pod kątem brzmienia, które jest dynamiczne i naturalne. Zastosowane przedwzmacniacze są dobrej jakości, oferują spory zapas mocy i charakteryzują się naprawdę niskim poziomem szumów. Nie jest to co prawda klasa RME czy Apogee, ale przyzwoita średnia półka. Duży plus za dwa wyjścia słuchawkowe z niezależną regulacją głośności, szkoda natomiast, że włącznik zasilania znajduje się z tyłu i po wkręceniu w rack mamy do niego utrudniony dostęp. Zapewnienia producenta dotyczące niskiej latencji znajdują potwierdzenie w praktyce, testowany interfejs jest szybki i wydajny, a praca z nim jest prawdziwą przyjemnością nawet przy dużych projektach.  Wrażenia z testu i podsumowanie W trakcie prowadzonych testów Zoom dał się poznać jako solidny sprzęt o sporych możliwościach, na którym można polegać w wielu sytuacjach. TAC-8 to prawdziwy koń roboczy, który sprawdzi się w różnych zastosowaniach od domowych i półprofesjonalnych studiów nagraniowych, poprzez sale prób na koncertach, na przedstawieniach typu live act kończąc. Z istotnych zalet należy wymienić solidne wykonanie, liczbę obsługiwanych kanałów oraz bogaty zestaw gniazd połączeniowych – zarówno analogowych, jak i cyfrowych, które w trakcie pracy dają szerokie pole do manewru i pozwalają na rozbudowę systemu oraz integrację z dodatkowym sprzętem. Do tego należy dodać prostotę obsługi, a także możliwość pracy bez komputera oraz wykorzystania go w roli wielokanałowego konwertera. Wartością samą w sobie jest fakt obecności technologii Thunderbolt, która gwarantuje dużą prędkość i najwyższe parametry pracy. Po zsumowaniu wszystkich pozytywów cena wydaje się być bardzo atrakcyjna, szczególnie na tle porównywalnych urządzeń konkurencyjnych firm. Tym samym Zoom udowadnia, że da się zrobić interfejs audio na złączu Thunderbolt za przyzwoite pieniądze i bez daleko idących kompromisów. Polecam z czystym sumieniem i zachęcam do samodzielnego przetestowania.   tekst Marcin ZiniakMuzyka i Technologia

Tagi:

zoom