Najnowsza propozycja jest minimalizacją formy przy zachowaniu maksymalnej treści w stosunku do odrobinę starszych i większych kuzynów Vi z serii czterocyfrowej. Dostępne są trzy ekrany dzielone dwoma rzędami enkoderów, czyli wciąż znajome ułożenie funkcji w stosunku do poprzedników, jednak w odświeżonej formie z bardziej nasyconymi kolorami.

Już kilkanaście lat trwa lawinowo przebiegająca ekspansja konsolet cyfrowych i bezwzględne spychanie w cień pozostałych w obiegu stołów analogowych. Nastał czas, w którym realizatorzy mają już pewne wyrobione gesty, ruchy i zachowania związane z wieloletnim doświadczeniem, gdy stają przed ekranami, faderami, kolejny raz starając się nadrobić wykonawcze niedociągnięcia zespołów muzycznych. Wymagania stawiane są bardzo wysoko – nawet w przypadku najniżej wycenianych urządzeń. Ergonomia, intuicyjność obsługi i funkcjonalność stołów to w dzisiejszych czasach nie tylko atuty, ale wręcz wymagania stawiane nieraz pod groźbą wygłoszenia radykalnych opinii, podpartych caps lockiem na portalach społecznościowych. Soundcraft od lat świetnie unika tego typu problemów, celnie wyznaczając trendy i nie dając powodów do narzekań. Najnowsza propozycja jest minimalizacją formy przy zachowaniu maksymalnej treści w stosunku do odrobinę starszych i większych kuzynów Vi z serii czterocyfrowej. Dostępne są trzy ekrany dzielone dwoma rzędami enkoderów, czyli wciąż znajome ułożenie funkcji w stosunku do poprzedników, jednak w odświeżonej formie z bardziej nasyconymi kolorami. Miksować możemy do 96 kanałów, a miksy wysłać do 24 szyn z możliwością przełączenia między trybami mono lub stereo. Oczywiście parametry te w ścisłym stopniu zależą od fizycznych gniazd, jakimi dysponujemy. Vi2000 bez żadnych dodatkowych racków i urządzeń peryferyjnych oferuje 32 gniazda mikrofonowe XLR oraz tyle samo gniazd wyjściowych. W zależności od potrzeb możemy w momencie zakupu zdecydować się na zmianę modułu i odebranie wersji z 48 gniazdami wejściowymi kosztem pozostawienia 16 fizycznych wyjść. Jeśli będziemy potrzebować większej liczby gniazd, musimy liczyć się z zakupem dodatkowego racka dostępnego w ofercie Soundcrafta. Mimo wszystko przy zachowaniu szerokości na poziomie 108 cm oraz głębokości 79 cm, przyznaję, że liczba gniazd fizycznych i tak robi spore wrażenie. Do płynnej obsługi kanałów oddano na panelu frontowym 28 faderów, przy czym 16 z nich służy nam do regulacji wejść, a pozostałe do różnego typu szyn wyjściowych.Tył konsolety to miejsce, gdzie naprawdę wychodzi na jaw potencjał na przyszłość i rozwój. Nabywca może faktycznie traktować zakup jak inwestycję, która z biegiem czasu pozwoli dopasować stół do nowych standardów na rynku. Mówimy o slotach na karty rozszerzeń, które już teraz dostępne są m.in. w standardach MADI, Dante, ADAT itd., a z pewnością wraz z ubiegiem lat pojawią się kolejne, dostosowywane do popularnych w przyszłości formatów. Na tylnym panelu zaimplementowane zostały dwa porty Dante, dzięki czemu zarówno proste połączenie z celu rejestracji koncertu, jak i bardzo zaawansowany przesył danych w tym uniwersalnym systemie są możliwe już od momentu pierwszego uruchomienia urządzenia.Istotnym dodatkiem jest również wyposażenie VI2000 w porty MADI do dwustronnego przesyłu do 64 kanałów. Odnajdziemy również dwa złącza AES/EBU; złącza typu DIN do obsługi komunikatów MIDI, Wordclock do synchronizacji próbkowania między cyfrowymi urządzeniami w systemie oraz złącze HiQnet, które umożliwia zarządzanie z poziomu konsolety wybranymi systemami bezprzewodowymi firmy AKG oraz Shure, dzięki czemu ich parametry możemy monitorować bezpośrednio, patrząc na sekcję wejściową kanału, do którego są przyporządkowane. Interface HiQnet pozwala zarządzać i monitorować za pomocą dodatkowego oprogramowania innych urządzeń grupy Harman. Poza połączeniami dźwiękowymi trzeba wspomnieć o dwóch zasilaczach zapewniających redundancję na wypadek uszkodzenia jednego z nich lub zaniku jednej z faz, gdy oczywiście odpowiednio różnorodnie dobierzemy źródła zasilania.  tekstAndrzej SkowrońskiMuzyka i Technologia