RODE M5 jest kompaktowym mikrofonem pojemnościowym wyposażonym w półcalową kapsułę o charakterystyce kardioidalnej. M5 przeznaczony jest zarówno do pracy w studiu, jak i na scenie (pojedynczo lub w parze). Doskonale sprawdzi się podczas rejestracji chórów, zespołów wokalnych, wszelkiego typu instrumentów akustycznych oraz innych źródeł dźwięku.

Z czym kojarzy się Australia? Większości zapewne z pięknymi plażami, koalą i kangurami. Osobom z branży może dodatkowo kojarzyć się z kilkoma zacnymi producentami sprzętu pro audio, do ktorych bez wątpienia zalicza się firma RODE. Początki RODE sięgają 1967 roku, kiedy to małżeństwo emigrantów ze Szwecji założyło w Sydney firmę Freedman Electronics zajmującą się projektowaniem, produkcją i instalacją najróżniejszych produktów audio – od głośników przez wzmacniacze i inną elektronikę, aż po mikrofony. Z czasem mikrofony stały się specjalnością firmy i tak w 1990 roku światu objawił się pierwszy mikrofon wyprodukowany pod marką RODE. Obecnie firma zaliczana jest do światowej czołówki producentów mikrofonów przeznaczonych do szerokiej gamy zastosowań. Bogata oferta obejmuje mikrofony estradowe, studyjne, emisyjne, mikrofony przeznaczone do produkcji wideo oraz całą gamę akcesoriów. Jedną z ostatnich nowości w katalogu Australijczyków jest zaprezentowany pod koniec ubiegłego roku małomembranowy mikrofon typu paluszek o symbolu M5 (sprzedawany jako sparowany akustycznie zestaw), który otrzymaliśmy do testów dzięki uprzejmości polskiego dystrybutora, firmie Audiostacja. Krótka charakterystyka modeluRODE M5 jest kompaktowym mikrofonem pojemnościowym wyposażonym w półcalową kapsułę o charakterystyce kardioidalnej. Jak zapewnia producent, mikrofon charakteryzuje się niskim poziomem szumów i znakomitym przenoszeniem w pełnym paśmie. M5 przeznaczony jest zarówno do pracy w studiu, jak i na scenie (pojedynczo lub w parze). Doskonale sprawdzi się podczas rejestracji chórów, zespołów wokalnych, wszelkiego typu instrumentów akustycznych oraz innych źródeł dźwięku. Bez trudu poradzi sobie z głośnymi sygnałami sięgającymi nawet do 140 dB SPL. Testowany model oferuje czułość na poziomie –34 dB, 1 V/Pa +/–2 dB dla 1 kHz, zaś jego pasmo przenoszenia zawiera się w przedziale od 20 Hz do 20 kHz. Każda para mikrofonów jest dobierana bardzo skrupulatnie, tak aby poziomem czułości nie odbiegały od siebie o więcej niż 1 dB. Dla weryfikacji autentyczności nabywca otrzymuje specjalny laminowany certyfikat. Dla wielu osób dodatkowym gwarantem jakości zapewne będzie fakt, iż RODE M5 w całości został zaprojektowany i wyprodukowany w Australii. RODE M5 z bliskaMikrofony już od pierwszych chwil sprawiają bardzo dobre wrażenie. Wykonane są niezwykle starannie, z dbałością o każdy detal, a użyte do ich budowy materiały są wysokiej klasy. Wzornictwo jest minimalistyczne, ale bez wątpienia atrakcyjne. Korpusy mikrofonów wykończone są opatentowaną przez firmę RODE matową powłoką ceramiczną w kolorze czarnym, która cechuje się dużą odpornością na zarysowania i dodaje im sporo elegancji. Korpus ma konstrukcję monolityczną, co oznacza, że główka nie jest odkręcana, a użytkownik nie ma dostępu do kapsuły. Na spodzie korpusu tradycyjnie ulokowano gniazdo XLR. Tak jak w przypadku większości mikrofonów pojemnościowych do ich prawidłowego działania niezbędne jest zasilanie fantomowe 24 lub 48 V. RODE M5 są stosunkowo niewielkie, ich długość wynosi 10 cm, szerokość 2 cm. Skutkuje to oczywiście niską wagą, wynoszącą zaledwie 80 g, co jest dobrą wiadomością dla osób, które dużo nagrywają w plenerze lub często przemieszczają się ze sprzętem. Mikrofony dostarczane są z praktycznym zestawem akcesoriów; w komplecie otrzymujemy osłony przeciwpodmuchowe WS5 oraz uchwyty do montażu na statywie MR5. Podłączamy czyli mikrofony w praktyceTesty mikrofonów RODE M5 przeprowadziłem w warunkach studyjnych, używając dość szerokiej i zróżnicowanej palety źródeł dźwięku. Dla celów porównawczych podłączyłem również swoje ulubione mikrofony austriackiej i amerykańskiej produkcji, których zwykle używam do nagrań instrumentów akustycznych itp. Na pierwszy ogień poszła gitara akustyczna – to chyba jeden z najczęściej nagrywanych instrumentów. Istnieje kilka technik jej rejestracji, a wszystko zależy od charakteru utworu, roli i umiejscowienia w miksie. Do celów testowych wykonałem nagrania mono oraz stereo X-Y. Maluchy firmy RODE od razu bardzo miło mnie zaskoczyły. Gitara zabrzmiała realistycznie i czysto. Wyważona góra, dobrze wyeksponowany środek i poprawnie zaznaczone dolne pasmo. Tak nagraną ścieżkę doskonale osadza się w miksie. Kolejny instrument, tym razem melodyka. Po raz drugi bardzo dobrze wypada ciepła, nienatarczywa góra i ciepły środek. Dużo lepiej niż w moim mikrofonie, który zwykle sprawiał mi kłopot ze zbyt ostrym najwyższym pasmem. Następne w kolejce przeróżne instrumenty perkusyjne (mono i stereo) oraz nagranie overheadów. Zdumiewające, jak łatwo dzięki testowanym mikrofon osiągnąć poprawne brzmienie. W pewnym sensie można je określić jako wykończone, ponieważ nie wymaga głębszej obróbki. Także dużo bardziej szlachetne, niż sugeruje to cena. Na zakończenie eksperymenty z głosem, a ściślej mówiąc – z chórkami. RODE M5 po raz kolejny dostarczają wyrównane, spójne, a zarazem bogate w detale brzmienie. Czuć w nim głębię i przestrzeń. Co ważne, mikrofony pracują bardzo cicho i sporo wybaczają w kwestii akustyki pomieszczenia, z tej racji idealnie nadają się do studiów domowych oraz nagrań amatorskich. W zaadaptowanym pomieszczeniu i w połączeniu z dobrym przedwzmacniaczem potrafią również zaskoczyć nawet starych wyjadaczy (sprawdzone w praktyce), którzy w ślepym teście określali RODE M5 mianem produktu z dużo wyższej półki cenowej. Podsumowanie i wnioskiRODE M5 to przemyślane i bardzo dobrze zaprojektowane mikrofony, które zadowolą szerokie grono odbiorców. Sprawdzą się we wszystkich typowych dla mikrofonów małomembranowych zastosowaniach, zarówno w studiu, jak i na scenie. Charakteryzują się solidnym i starannym wykonaniem oraz naturalnym, wyrównanym dźwiękiem. W żadnym stopniu nie odbiegają jakościowo od pozostałych mikrofonów australijskiego producenta i doskonale wpisują się w jego filozofię dostarczania maksymalnie jak najlepszych produktów z zachowaniem atrakcyjnej dla końcowego odbiorcy cenie. W przypadku RODE M5 można wręcz mówić o prawdziwej okazji, biorąc pod uwagę poziom, jaki prezentują. Warto pamiętać, że cena, za którą jest oferowany model M5, obejmuje parę dobranych akustycznie mikrofonów plus komplet praktycznych akcesoriów. Dodam również, że po zarejestrowaniu ich na stronie producenta zyskamy dodatkowo dziesięcioletnią gwarancję. Wiele aspektów przemawia na korzyść RODE, dlatego gorąco zachęcam do własnych testów – wiele osób może być bardzo pozytywnie zaskoczonych. tekstMarcin ZiniakMuzyka i Technologia

Tagi:

rode